KOCHAM CIĘ, PHILLIP MORRIS Recenzja Blu-Ray

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
KOCHAM CIĘ, PHILLIP MORRIS Recenzja Blu-Ray. Wyreżyserowany przez Glenna Ficarrę i Johna Requa, I LOVE YOU, gwiazdy PHILLIP MORRIS, Jim Carrey i Ewan McGregor.

Johna Requa i Glenna Ficarry Kocham cię, Phillip Morris przybył w zeszłym roku, ale gdybyś nie zwracał szczególnej uwagi na listy filmów w lokalnym kinie artystycznym, mógłbyś to przegapić. W filmie występuje Jim Carrey jako wyjątkowo homoseksualny oszust, który zrobi wszystko, by być szczęśliwym, i - według plotek - czasami graficzne sceny gejowskiego seksu odstraszyły Hollywood przed otwarciem filmu jak każdy inny Jim. Komedia prowadzona przez Carreya. Czy to naprawdę ta grafika? A może te wszystkie plotki były wielkim hałasem o nic? I czy to naprawdę ma znaczenie, kiedy film jest tak zabawny? Przeczytaj w całości Kocham cię, Phillip Morris przejrzeć.

Plotka, którą większość z nas słyszała przed Johnem Requą i Glennem Ficarrą Kocham cię, Phillip Morris doszło do tego, że Hollywood bało się wypuścić film na szeroką skalę z powodu jawnie homoseksualnych treści. To oczywiście może sprawić, że uwierzysz w to Phillip Morris jest pełen pikantnych, gejowskich scen seksu, męskiej nagości z pełnym frontem i innych kontrowersyjnych materiałów, których zwykle nie widać w standardowej taryfie studyjnej. W końcu jest to ten sam system studyjny, który przekształcił „pornografię z torturami” w opłacalny gatunek, a gwałty zbiorowe w rozrywkę (patrz także: Pluję na Twój grób , the Wzgórza mają oczy franczyzowa, Ostatni dom po lewej stronie , Dorośli ), więc Phillip Morris musiało być naprawdę, naprawdę sprośne, żeby Hollywood było tak zdenerwowane, prawda?

Okazało się, Phillips Morris ma kilka - na przykład dwie - sceny seksu gejowskiego i krótką nagość, ale jest to długa, długa droga do wzbudzenia kontrowersji. Nie wiem na pewno, czy seks gejowski jest w Phillip Morris jest oczywiście naprawdę winny dziwacznej strategii wydawniczej filmu, ale teraz, kiedy widziałem to na własne oczy, trudno mi w to uwierzyć. Jeśli przeraża Cię myśl, że dwaj kolesie biorą to na siebie, możesz być trochę niezadowolony z około dziesięciu minut nagrania tutaj, ale przez resztę 100-minutowego czasu działania, Phillip Morris to przezabawny, czasem wzruszający, znacznie ponadprzeciętny, jak na ostatnie dni, film o Jimie Carrey'u w filmografii Carreya. Z całego serca polecam wszystkim, z wyjątkiem najbardziej homofobicznych.

Jak wspomnieliśmy powyżej, Steven Jay Russell (Carrey) jest szczęśliwym żonatym mężczyzną rodzinnym, który ma solidną pracę, piękną (i nieskończenie wybaczającą) żonę i garstkę dzieci. Pewnej nocy Russell wpada w straszny wypadek samochodowy, a kiedy odzyskuje przytomność, zdaje sobie sprawę, że przez całe życie był gejem. Oczywiście jest to wybór stylu życia, który nie pasuje do jego żony, dzieci i niedzielnych porannych występów w chórze kościelnym, więc po uzdrowieniu Russell udaje się do Miami, aby odświeżyć swoje życie jako świeżo upieczonego homoseksualisty. Spotyka innego faceta, zakochuje się, a kiedy ten facet zachoruje na AIDS, Russell jest zdruzgotany. Nie tak zdruzgotany jak on, gdy federalni łapią skomplikowane oszustwo w białych kołnierzykach, które prowadzi w pracy (co uczyniło go milionerem), ale wciąż ... rozbity. Gdy Russell trafia do więzienia, poznaje tytułowego Phillipa Morrisa (Ewan McGregor) i niemal natychmiast zakochuje się w sobie.

Wymieniają się banknotami na korytarzach więzienia, przeżywają kilka spokojnych chwil ze sobą i rozmawiają o tym, jak wspaniałe będzie życie, gdy oboje zostaną uwolnieni. To urocze, małe zaloty, a kiedy Russellowi udaje się przeprowadzić transfer komórek, który umieszcza go w tej samej celi co Phillip, wydaje się, że oboje mogliby żyć szczęśliwie bez zawsze zwolniony. Ale Russell jest niepoprawny i to tylko kwestia czasu, zanim wpadnie w dalsze kłopoty, zostanie oddzielony od Morrisa i musi znaleźć sposób, aby wrócić do czekających ramion swojej ukochanej (zakładając oczywiście, że Morris chce go z powrotem).

w jakiej kolejności oglądać szybko i wściekle

To podstawowe założenie filmu, ale jest wiele zwrotów akcji w trakcie opowiadania, a zwłaszcza w ostatnim półgodzinnym filmie (do którego nie wszedłem, aby ta recenzja była wolna od spoilerów). Spośród wielu nieprzewidzianych zwrotów akcji Kocham cię, Phillip Morris trwa przed punktem kulminacyjnym, ten, który otacza film - poznasz go, gdy go zobaczysz - roześmiałem się histerycznie, dławiąc się niedowierzaniem, przekonany, że muszę pokazać film jak największej liczbie osób w pobliżu przyszłość. Naprawdę, to jest dobre. Jedna rada: nie zagłębiaj się w prawdziwą historię Russella, dopóki nie zobaczysz filmu. Takie postępowanie zepsuje tylko kilka lepszych niespodzianek z filmu, a dreszczyk emocji wynikający z czytania o wyczynach Russella na Wikipedii nie pomaga w zobaczeniu, jak rozwijają się w filmie Ficarra i Requa.

A skoro o tym mowa, mój kapelusz jest skierowany do Ficarry i Requa. Dosłownie nic nie wiedziałem o tych facetach, zanim się obejrzałem Phillip Morris , ale okazały się warte zwrócenia uwagi w przyszłości. To taki materiał, który wydaje się być bardzo łatwy do zrobienia - zawiera akcję, napięcie, komedię, romans, wszystko - ale żeby zrobić to dobrze, musisz mieć zręczny dotyk. Byłoby naprawdę łatwo posunąć się za daleko w jednym kierunku, a jeśli mamy być szczerzy, to było moje największe zmartwienie w związku z filmem przed jego obejrzeniem: czy Jim Carrey przedarłby się przez ten, w zasadzie ciągnąc wesoły Ace Ventura ' akt? A może byłby spokojnym, rozpoznawalnie ludzkim Jimem Carreyem, którego poznaliśmy w ciągu ostatniej dekady? Jasne, reżyserzy mogą próbować utrzymać wszystko w centrum, ale wszystko poszłoby na marne, gdyby Carrey zaczął gadać z tyłka (co, jak każdy, kto kiedykolwiek był w więzieniu, z pewnością ci powie, nigdy nie jest dobrym pomysłem). Z przyjemnością informuję, że Ficarra i Requa wyciągają z aktora jeden z lepszych występów Carreya. To naprawdę najlepszy film, jaki Carrey nakręcił od lat; szkoda, że ​​więcej osób nie miało okazji go zobaczyć.

Ale to mała skarga. Przez większą część, Kocham cię, Phillip Morris to pełny sukces. Jeśli nie jesteś przeciwny widokowi Jima Carreya pchającego się za kolesiem wyglądającym na motocyklistę lub kilku delikatnych chwilach między Carreyem i McGregorem (i spójrzmy prawdzie w oczy: jest 2011 rok - powinieneś już skończyć z tym gównem), przypuszczam, że naprawdę spodoba ci się film Requa i Ficarra. Z całego serca polecam ten film, szczególnie tym z Was, którzy tęsknią za czasami, kiedy film Jima Carreya był czymś, na co można się doczekać.

Moja ocena? ZA-